Od Dorina

Patrzyłem uważnie na twarz chłopaka, oczekując odpowiedzi. Kątem oka dostrzegłem jeszcze tańczącą parę królewską, ale nie przyglądałem się im uważnie. Mam nadzieję, że nie jest to jakaś gafa, czy coś w tym rodzaju.
— Nivan Oakley, Cesarstwo Ano... — zaczął nieznajomy, ale szybko przerwała mu głośna muzyka.
Rozejrzałem się zaskoczony po sali, goście zaczęli łączyć się w pary i ustawiać do tańca. Od razu na sali zapanował ogromny bałagan, a goście przepychali się w poszukiwaniu partnerów. Nie mówcie tylko, że to ten obowiązkowy polonez. Westchnąłem cierpiętnico. Ugh, czemu w ogóle gości zmusza się do tego? Mam nadzieję, że to będzie szybki taniec. Może, jako tako, poruszać się potrafiłem, ale nic szczególnego nie można ode mnie wymagać.
Niebieskowłosy szybko zniknął z jakąś dziewczyną, mruknął tylko pod nosem jakieś przeprosiny, na które i tak nie zwróciłem większej uwagi. Rozejrzałem się po najbliższym otoczeniu, szukając potencjalnej partnerki. Lekko się przestraszyłem, że nikogo nie znajdę, ale szybko w oczy rzuciła mi się niziutka brunetka o uroczych, brązowych oczach. Jej twarz skądś kojarzyłem, jej rysy wydawały się znajome, czyżby była z Delty? Czym prędzej do niej podszedłem, wręcz podbiegłem, żeby nikt nie zdążył zaprosić jej do tańca przede mną. Po drodze potknąłem się niestety o czyjąś nogę i prawie zaliczyłem, jakże miłe, spotkanie z podłogą, ale kto by na to zwracał uwagę.
Dziewczyna, gdy stałem już przed nią, wydawała się lekko zagubiona. Ukłoniłem się głęboko i wyciągnąłem dłoń przed siebie.
— Czy panienka zechce ze mną zatańczyć? — zapytałem, posyłając jej zniewalający uśmiech.
Mam nadzieję, że zgodzi się, bo oczarowałem ją swoim urokiem osobistym. O ile w ogóle kiedykolwiek go posiadałem. Na szczęście dziewczyna przytaknęła i chwyciła dłoń. Razem ruszyliśmy w kierunku ustawiających się par. Mam nadzieję, że nie zepsuję tego poloneza moimi umiejętnościami tanecznymi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz